Drodzy żeglarze!

W najbliższy czwartek – 6 grudnia 2018 – zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby gdzieś z nami popłynąć w sezonie żeglarskim 2019. Będziemy planować najbliższy sezon, a może nie tylko. Aby uczynić go atrakcyjnym dla każdego proponujemy, abyśmy na tym spotkaniu podzielili się swoimi żeglarskimi marzeniami. W ten sposób będziemy mogli określić, w którym kierunku jest nam najbardziej po drodze w nadchodzącym sezonie i zorganizować wspólną wyprawę.

Barka Irena , Fundacji Otwartego Muzeum Techniki,
zacumowana naprzeciw Gmachu Głównego Politechniki Wrocławskiej
ul. Wybrzeże Wyspiańskiego 24, Wrocław.

Start 06 grudnia o 19.30

Do tej pory padło kilka propozycji:

  • Rejs śródlądowy: Pojezierze Meklemburskie (Müritz) – nieodległa i dotychczas przez nas nie eksplorowana kraina jezior porównywalna, jeśli nie większa od naszego zespołu Wielkich Jezior Mazurskich. Kilka dużych i wiele mniejszych akwenów, żeglownych i dobrze oznakowanych, z rozwiniętą siecią kanałów i śluz. Dla miłośników portowych przygód – bogata sieć marin. Dla miłośników przyrody piękny park narodowy z mnóstwem ptactwa. A wszystko to troszkę bliżej od Wrocławia niż nasze Mazury i to zdecydowanie lepszą drogą.

  • Rejs morski bałtycki – z Niemiec do Danii i dookoła niej. Nasze ubiegłoroczne przygody w Sundzie sprawiły, że kilka osób bardzo chciałoby tam wrócić. Ale oprócz Sundu są przecież inne piękne duńskie cieśniny. Na odkrycie przez nas czekają Mały i Wielki Bełt a także malownicze porty i wybrzeża Fionii i Jutlandii.

  • Rejs morski bałtycki – na północ! Najdalej jak się na tym morzu da! Bałtyk centralny i zachodni już zwiedzaliśmy. Ale… czy na północnych krańcach Zatoki Botnickiej woda jest naprawdę słodka? Jakie przygody mogą czekać na nas u fińskich wybrzeży „Morza Botnickiego”? Czy podołamy trudom nawigacji po skalistych i płytkich wodach Kvarken? I wreszcie – przecież z Haparandy do północnego koła podbiegunowego jest niewiele ponad 80 kilometrów… Głupio byłoby tam nie wyskoczyć. Jachtem pewnie się nie da – ale może rowerem?

  • Rejs morski północny – Norweskie fiordy na krótką wycieczkę. Z Göteborga do Stavanger jest niewiele ponad 300 Mm. A później, to już fiordy, fiordy! No i trzeba będzie wrócić. Będą więc etapy dla miłośników oglądania wybrzeży, ale i dla entuzjastów „orania” morza.

O innych propozycjach, północnych (Stavanger – Szetlandy – Wyspy Owcze – Islandia) a nawet tak egzotycznych, że nie śmiemy o tym pisać będziemy mogli porozmawiać na spotkaniu. Być może nie wszystkie da się zrealizować od razu, ale w końcu – wszystko zaczyna się od marzeń!

Zapraszamy – przybądźcie licznie!