Porto – Ponta Delgada
Termin: 06.07. – 27.07.2013

Skipper – Jacek Guzowski

Orientacyjna trasa : Porto – Atlantyk – Vila do Porto (Santa Maria) – Horta (Faial) – Madalena (Pico) – Almas (Pico) – Vajas (Sao Jorge) – Angra (Terceira) – Ponta Delgada (Sao Miguel).

4.ETAP 4 - 1400 Nm - Vigo - Ponta Delgada

Lub (trasa alternatywna): Porto – Atlantyk – Funchal (Madera) – Vila do Porto (Santa Maria) – Horta (Faial) – Madalena (Pico) – Almas (Pico) – Vajas (Sao Jorge) – Angra (Terceira) – Ponta Delgada (Sao Miguel).

4a ETAP 4 - Vigo - Ponta Delgada-przez MADERE

Łącznie ok. 1400 – 1600 Nm – 21 dni.

Od Skippera:

Z Wrocławia wyjeżdżamy w czwartek, późnym wieczorem.

Do Porto dojeżdżamy wygodnym 9-osobowym, klimatyzowanym busem. Zmieścimy do niego gaz i podstawowe zapasy na 3-tygodniowy rejs.  Jacht  przejmujemy w hiszpańskim Porto.

 Najpierw, dla zapoznania z jachtem i z sobą nawzajem, przeskoczymy do Vigo.

Potem  mamy  ok. 850 milowy przelot przez Atlantyk. Wielodniowy kontakt z bezkresem oceanu to szczególne przeżycie, zachęcające do wnikania w głąb siebie. Każdy przeżywa to po swojemu….

Niebo będzie wisiało nad nami, zachęcając do odkrywania i nazywania gwiazd. Odkurzymy sekstant, almanach i poćwiczymy astronawigację.

Starym zwyczajem, ten, kto pierwszy wypatrzy ląd otrzyma specjalną nagrodę.  Za dobór i harmonogram odwiedzanych wysp, knajp, win, serów,  wulkanów, whale-watchingów, kąpieli, wycieczek górskich – pieszych i samochodowych, odpowiadać będzie specjalnie wyłoniony „IV oficer Eventowy”.

Pierwszą wyspą, którą powinniśmy ujrzeć będzie Santa Maria, gdzie można wspiąć się na Pico Alto (1937mnpm) albo popływać w naturalnych skalnych basenach S.Laurenco, czy w Praia Formosa, z białymi plażami, przeźroczystą wodą i  żółwiami;   Dalej mamy do zwiedzenia wyspy Faial, Pico, San Jorge i Terceira.  Na Faial odwiedzimy Hortę – mekkę transatlantyckich żeglarzy, gdzie obowiązkowo zostawimy własny mural i odwiedzimy słynnym Peter’s Cafe Sport .

Na każdej z wysp są miejsca niezwykłe, piękne i ciekawe.

Na górską, pieszą, wycieczkę, nie dam się wyciągnąć – na Sao Miguel wolę spędzić dzień przy butelce Frei Gigante i owocach morza w Rapotano  albo  butelce Basalto i wybornym steku w Aliancja …. 

ale już na kąpiel w Termas  da Ferraria basenach skalnych, gdzie woda oceaniczna podgrzewana jest przez lawę, to już się piszę.

Warto wiedzieć, na której wyspie warto wyskoczyć rano po bolos levedos albo russos de queijo i  gdzie podają um cimballino z własnych cafezeiros albo herbatę z własnej plantacji, którą widać przez okno.  Żeby z czasu spędzonego na wyspach wycisnąć wszystko co najlepsze trzeba też wiedzieć wcześniej gdzie podpłynąć, żeby podglądać kaszaloty i humbaki a gdzie stanąć w dryf,  żeby pływać z delfinami … Na zdobycie tej wiedzy mamy jeszcze długie zimowe miesiące… a to zdobywanie jest … całkiem przyjemne.

Rejs zakończymy w Ponta Delgada na wyspie Sao Miguel, skąd w sobotę 27 lipca mamy samolot do Wrocławia, gdzie dolecimy następnego dnia. Koszt biletu na dziś to ok.1300zł.

Orientacyjne koszty Kojowe wyniesie ok 1600 – 1800 zł (ostatecznych kosztów jeszcze nie znamy)… Mamy nadzieję obniżyć koszt kojowego, jednak warunkiem będzie udział w przygotowaniu jachtu do sezonu. Pojedziemy zatem, w kwietniu, do Szczecina pomóc otaklować jacht –  robiliśmy to z Panoramą –  ze Starym też będzie miło.

Paliwo i postoje – myślę że nie więcej niż 50 Eur/koję, do rozliczenia według wydatków rzeczywistych. Podobnie zapasy – pewnie ok. 400zł, ubezpieczenie 80 zł …. i to chyba wszystko. Kieszonkowe na portugalskie wino i owoce morza – we własnym zakresie.  Z tego co „ludzie mówią”, ceny na Azorach są dość przystępne – niższe niż na kontynencie.

Pogoda – Lipiec jest  statystycznie najcieplejszym miesiącem, jednak dzięki wpływowi oceanu letni upał nie jest dokuczliwy – temperatury nie przekraczają 26st.C.  Lipiec jest też miesiącem z najniższą, statystycznie, ilością opadów.

Nie zabieramy ciężkich oceanicznych sztormiaków. W domu zostawiamy lisie czapy i goreteksowe rękawice. Zabieramy lekkie nieprzemakalne kurtki i polary na chłodniejsze noce na oceanie. Nie wolno zapomnieć o  czapeczkach i filtrach 60.

Dzięki ciepłemu klimatowi, po raz pierwszy od lat, nie będziemy mieć problemu z nadmiernym bagażem w samolocie a nasze torby podróżne spokojnie zmieszczą się na jachcie.

Przed wyjściem z Vigo przeanalizujemy szczegółowo mapy synoptyczne. W razie wyjątkowo korzystnych prognoz, być może, zrealizujemy wariant alternatywny – nadrobimy nieco drogi ale zajrzymy do Funchal na Maderze.

Ale to zostawiamy w rękach Neptuna…

W przypadku niekorzystnych warunków pogodowych, konieczności zapewnienia bezpieczeństwa załodze, jachtowi lub z innych istotnych przyczyn, założenia dotyczące celu wyprawy, trasy i odwiedzanych portów mogą ulec zmianie. Ostateczna decyzja co do realizowanej trasy należeć będzie do Kapitana jachtu i Uczestnicy – Członkowie Załogi w pełni to prawo respektują, zrzekając się wszelkich pretensji i roszczeń. Do obowiązków Członków Załogi – Uczestników rejsu należy czynny udział w czynnościach związanych z prowadzeniem jachtu i utrzymaniem porządku wyznaczanych przez Kapitana takich jak: wachty, obserwacje, przygotowywanie posiłków, niezbędne naprawy  i prace konserwacyjne, utrzymanie porządku i czystości.  Po zakończeniu rejsu, na życzenie Uczestników, Kapitan wystawi opinie wraz z wyciągiem z dziennika jachtowego, które stanowić będą dokumenty potwierdzające odbycie stażu.

Do przepłynięcia mamy ok. 1400 – 1500 Nm w ciągu 21 dni.

Zapraszam na pokład.  Jacek Guzowski   jwg@pro.onet.pl