Camaret Sur Mer – Amsterdam
Termin: 31.08. – 14.09.2013

Skipper – Wojciech Miłek

Orientacyjna trasa : Camaret Sur Mer – Paimpol – St. Malo – Wyspa Guernsey – Cherbourg – Hornfleur – Brugia – Amsterdam.

trasa 7

Łącznie ok. 700 Nm – 14 dni.

Od Skippera:

Zaczynamy nasz rejs w Camaret, w Bretanii, kończymy w Amsterdamie.

Kanał Angielski to miejsce, po którym można się włóczyć miesiącami, i to po obu stronach, a my mamy tylko dwa tygodnie… Zatem zobaczymy co tylko jest możliwe, popłyniemy gdzie tylko się da, a i tak pozostanie wiele uroczych miejsc, do których trzeba będzie jeszcze popłynąć… kiedyś…

Na początku od razu zostaniemy poddani ostremu testowi na znajomość nawigacji na pływach – okrążymy Pays de Leon – miejsce z niesamowicie szybkim prądami, i naprawdę sporymi skokami pływów, a później skierujemy się do St. Malo. Po drodze pewnie gdzieś się zatrzymamy – jest tam tyle pięknych wysp i wysepek… W St. Malo obowiązkowa wycieczka do St Michael, i ruszamy przez Wyspy Normandzkie, na drugą stronę, do Portsmouth, odwiedzić HMS Victory i Nelsona. A później dalej na wschód – i to już zależy od pogody- czy Dover z Białymi klifami i lezącym w bliskim sąsiedztwie Canterbury, czy okolice Calais i Dunkierki. Później koniecznie Brugia, i szkoda ze nie starczy nam czasu na Antwerpię… i Gandawę… i Rotterdam… choć… może, może …

Jeszcze tylko Imuiden i już będziemy na finiszu – Amsterdamu nie trzeba reklamować.

To tak z grubsza. A życie (Los? Neptun? Wiatr? A może ktoś Inny?) zweryfikuje nasze plany. Pewne jest to, że region jest wybitnie żeglarski – Tysiące statków, świateł, prądy, pływy, wyspy, osuchy. Z drugiej strony na lądzie są atrakcje wszelkiego rodzaju. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – szukający ciszy, spokoju i piękna przyrody, i wielbiciele historii – tej niedawnej (II WŚ) i tej odległej (Asterix :); szukający piękna kamiennych zaułków małych miast Normandii, chłonący niezależność i różnorodność brytyjską, oraz ci co lubią gwarem tętniące Wielkie Metropolie.

Jeden rejs po tych wodach to stanowczo za mało. Tu trzeba wrócić. Kiedyś…

Dojazd:

Busem (najtaniej i najprościej) Koszt: około 400-500 PLN w obie strony.

Sprawy mamony:

Kojowe plus kaucja plus OC – ok .1200 PLN

Paliwo, postoje, prysznice – możemy szacować około 300 PLN

Żywność – około 400 PLN

Ubezpieczenie NW, Assistance – ok 50 PLN

Butelka dobrego wina Francuskiego – gratis :)

Jak zwykle wszystkie koszty do rozliczenia po rejsie