PODSTAWOWE ZASADY POSTĘPOWANIA PODCZAS PROWADZENIA AKCJI RATUNKOWEJ Z UŻYCIEM ŚMIGŁOWCA

SUPLEMENT do artykułu 20 trudnych minut opisującego akcję ratunkową na Morzu Grenlandzkim

Mimo, że akcje ratownicze z udziałem śmigłowca nie znajdują się na porządku dziennym, sensowne wydaje się poznanie kilku reguł postępowania, mogących przyczynić się do ich powodzenia.

Każdy kto przebywał w okolicy helikoptera wie, jak wielki hałas i jak silny podmuch wiatru wytwarza. Są to elementy nierozłącznie związane z akcją ratowniczą prowadzoną ze śmigłowca, do których często dołączają: wzburzone morze, silny wiatr, ciemność i stres. Posiadając choćby elementarną wiedzę, zredukujemy stres towarzyszący akcji ratowniczej i podniesiemy poziom bezpieczeństwa, zarówno członków załogi ratowanej jednostki, jak i załogi helikoptera, która śpiesząc z pomocą poszkodowanym, ryzykuje swoje życie. Poniżej pozwolę sobie podać ważniejsze informacje i podstawowe reguły postępowania, wynikające z doświadczeń własnych i uzyskane podczas rozmów z ratownikami oraz pochodzące z dostępnych źródeł polskich i anglojęzycznych.

 I.      Zanim nadleci helikopter:

  1. Zrzuć wszystkie żagle, zroluj rolfoka i dodatkowo, solidnie, zabezpiecz je krawatami.
  2. Upewnij się, że radio jest włączone i pracuje na kanale 16.
  3. Rotor wytwarza podmuch o sile 60 -70 węzłów.  Przygotuj się więc jak na nadejście huraganu. Usuń z pokładu lub umocuj wszystkie lekkie elementy, które mogły by być zdmuchnięte z pokładu, lub zostać „wessane” przez silnik helikoptera: liny, butelki pet, mapy, ręczniki  itp.
  4. Ogranicz liczbę załogi na pokładzie do niezbędnego minimum. Poleć aby WSZYSCY ubrali kamizelki ratunkowe a schowali luźne czapki i szaliki.
  5. Usuń z rufy jachtu wszelkie elementy mogące przeszkadzać w operacji – złóż i zabezpiecz tent przeciwsłoneczny (bimini), szprycbudę (sprayhood), itp.
  6. Jeśli masz ponton, przenieś go na pokład dziobowy i starannie zamocuj. Nie składaj go.              W przypadku jednostek o liczbie masztów większej niż 1, podjęcie chorego bezpośrednio z pokładu może być trudne. Możliwe, że niezbędne będzie wodowanie pontonu i przeniesienie na niego poszkodowanego. Będziesz wówczas holować ponton za rufą jachtu na ok. 30m holu, poruszając się pod wiatr i falę. Jeśli nie masz pontonu możesz użyć do tego celu tratwy ratunkowej.
  7. Wyznacz stanowiska manewrowe a sobie zostaw wyłącznie czynności dowodzenia oraz łączność z dowódcą helikoptera. Większość instrukcji od dowódcy śmigłowca otrzymasz przez radio, zanim znajdzie się nad jachtem, czyli zanim hałas uniemożliwi jakąkolwiek komunikację.
  8. Uruchom silnik i płyń pod wiatr i falę (podręczniki zalecają kąt 30% do wiatru, lecz w warunkach jachtowych i na zafalowanym morzu, może to być trudne do wykonania). Pilot prawdopodobnie poleci trzymanie takiego kursu również po podaniu liny prowadzącej.                 W efekcie obydwie jednostki będą posiadały lepszą zdolność manewrową a podmuch wytwarzany przez rotor pozostanie z tyłu, za jachtem.

Fotel pilota śmigłowca usytuowany jest na prawej burcie. Podobnie, przez drzwi z jego prawej burty, wydawane będą zarówno lina prowadząca jak i właściwa lina operacyjna, zatem pilot podchodzić będzie do lewej burty jachtu. Zajęcie pozycji „pod wiatr”, pozwoli mu obniżyc „dziób” maszyny, umożliwiając lepszą obserwację ratowanego obiektu. A zatem śmigłowiec podejdzie od rufy i od lewej burty.  

II.    Gdy naleci helikopter:

  1. Nie świeć w jego kierunku aldisem a już w żadnym wypadku nie strzelaj flar. Może to spowodować „oślepienie” załogi smigłowca, szczególnie, że w nocy używają noktowizorów. Do sygnalizacji w dzień użyj pławki dymnej – dodatkowo pokaże ona pilotowi kieruek wiatru. Do zasygnalizowania swojej pozycji możesz też użyć lampy błyskowej dowolnego aparatu fotograficznego. W nocy włącz oświetlenie pokładu.
  2. Śmigła, trąc o powietrze, wytwarzają na kadłubie śmigłowca ładunek statyczny. Różnica potencjałów sięga kilkunastu tysięcy Volt i może spowodować poważne porażenie.

Po zrzuceniu liny prowadzącej nie dotykaj jej, zanim nie zostanie uziemiona.  Najczęściej zadba o to dowódca śmigłowca.

  1. Przebieg akcji ratowniczej zależy od rodzaju zagrożenia. Może to być opuszczenie ratownika dla podjęcia chorego/rannego członka załogi, ale może też ograniczyć się do podania przy pomocy liny prowadzącej leków, narzędzi, czy np. w przypadku przecieku – wydajnej pompy,  wówczas należy niezwłocznie odczepić „przesyłkę” od liny i uniesioną ręką, z kciukiem skierowanym do góry, dać znać do jej podniesienia.  W każdym przypadku należy przestrzegać podstawowej zasady: ani lina prowadząca ani lina operacyjna ani żaden inny element połaczony na stałe z helikopterem nie może być, pod żadnym pozorem, mocowany do jakiegokolwiek elementu jachtu. Linę prowadzącą należy mocno trzymać w rękach, najlepiej chronionych rękawicami, uważając, żeby się nie splątała lub nie zaczepiła. Jeśli jest jej więcej, można ją „zbierać” np. do wiadra. Po zakończeniu akcji wrzuć ją za burtę, do wody. Zostanie wciągnięta na pokład helikoptera.
  2. Ratownik opuszczany jest na własnej linie operacyjnej – stalowej plecionce o nośności ok.270 kg. Lina prowadząca służy wyłącznie do przyciągniecia go i naprowadzenia na pokład jachtu oraz do asekuracji. Może też służyć do podania kosza ratunkowego, noszy lub innych „przesyłek”.
  3. Utrzymuj kontakt wzrokowy z ratownikiem i reaguj na jego polecenia.
  4. Po zakończeniu akcji powiadom o zdarzeniu armatora, ubezpieczyciela oraz, jeśli zdarzenie miało miejsce za granicą, polskie służby konsularne i ….
  5. Nie zapomnij podziękować ratownikom.

Czytającym te słowa życzę, aby powyższe informacje pozostały, wyłącznie, wiedzą teoretyczną, krytyków proszę o wyrozumiałość, jeśli jakąś ważną kwestię pominąłem, a wszystkim ratownikom składam wyrazy głębokiego szacunku.

Jacek Guzowski, k.j.