W czwartek żeglowaliśmy z wiatrem stopniowo zmniejszając wielkość postawionych żagli, aby do zatoki w Sognefiorden wpływać gnani silnymi podmuchami z baksztagu na małym kawałku kliwra. Mieliśmy okazję poczuć klimat oceanicznej fali, co wśród załogi powodowało różnorodne emocje, najszerszy uśmiech miał ten za kierownicą. Dziś, przy początkowo bardzo słabym wietrze, był slalom między kamieniami większymi i mniejszymi. Teraz pozdrawiamy z Måløy.