O poranku podczas drogi powrotnej kierunku Thyborøn, z uwagi na przejście kanałem kilońskim, Remigiusz zabrał się do naprawy systemu chłodzenia silnika. Okazało się, że został uszkodzony element pompy wody chłodzącej – na jachcie były trzy sztuki (dwie już po wymianie). Po szybkiej naprawie silnik już jest chłodzony i możemy, ze spokojem, kierować się do Brunsbüttel.
Powrotna droga, pełnym wiatrem, była już dla nas zbawieniem. Podskoki na falach, przy wietrze sięgającym 6stB nie sprawiały już problemu. Na śluzie byliśmy następnego dnia około 19. Potem przejście i postój w zatłoczonej marinie tuż za śluzą. Jutro, z samego rana, w drogę kanałem z nocowaniem w drodze.