ZAPRASZAMY NA WYCIECZKĘ SKITOUROWĄ, KTÓRA ODBĘDZIE SIĘ W MASYWIE ŚNIEŻNIKA I GÓRACH BIALSKICH W DNIACH 03-05 luty.
Większość z nas, będzie miała tego typu narty po raz pierwszy na nogach, więc nie ma co się zastanawiać, wstydzić, szukać wymówek, trzeba spróbować!
Poniżej plan wycieczki i wskazówki jak się ubrać (nie tylko dla pań ;)
Piątek 03.02.2017
- od 16.00 Przyjazd do Agroturystyki w Starym Gierałtowie i integracja lub nocna jazda w w jednym z pobliskich ośrodków narciarskich (Czarna Góra, Lądek Zdrój, Kamienica).
Sobota 04.02.2017
- 8.00 Śniadanie.
- 8.30-9.00 Przejazd na samochodami na Polanę pod Janową Górą
- 9.15 Wyjście z Polany pod Janową Górą w kierunku Śnieżnika.
- 12.00-13.30 Postój w Schronisku na Hali pod Śnieżnikem – chętni mogą podejść na Śnieżnik (1425 m n.p.m.), ale wówczas do zjazdu sugeruję zabrać kask (lekki – skitourowy lub narciarski).
- 13.30-14.30 Dla chętnych krótkie szkolenie z posługiwania się podstawowym sprzętem lawinowym (detektor lawinowy, sonda i łopata).
- 14.30 Zjazd do ośrodka narciarskiego Czarna Góra.
- 16.00-17.00 Obiadokolacja w „Karczmie Hubertus”.
- 17.30 Wieczorne rozmowy o skitouringu, żeglarstwie i.., a dla niewyżytych nocna jazda na zjazdówkach lub desce w jednym z pobliskich ośrodków narciarskich (Czarna Góra, Lądek Zdrój, Kamienica).
Niedziela 05.02.2017
- 9.00 Śniadanie.
- 9.30 Do wyboru: wyjście na skitourach w kierunku Czernicy (1083 m n.p.m.) w Górach Bialskich (długość trasy będzie dopasowana do umiejętności i kondycji zainteresowanych) lub szusowanie na zjazdówkach w jednym z pobliskich ośrodków narciarskich (Czarna Góra, Lądek Zdrój, Kamienica).
- 15.30 Wymeldowanie.
- 16.00 Obiad
- 17.00 Powrót.
Koszty:
nocleg – 47 zł
Zapisy: karolboron@gmail.com lub kontakt@jachtklub.wroclaw.pl
tel: 604108143
W razie niewystarczającej ilości śniegu w górach – szusujemy na zjazdówkach w jednym z pobliskich ośrodków narciarskich (Czarna Góra, Lądek Zdrój, Kamienica).
Ubiór na skitoury
Skiturystyka przypomina trochę pieszą turystykę górską, tylko rozpiętość warunków „grzanie – chłodzenie” jest dużo większa:). – Na podejściu (zwłaszcza w słoneczne dni) zdarza się rozbierać do pasa, a na szybkie zjazdy trzeba zawsze użyć szczelnego i dość ciepłego ubioru. Zatem i tu sprawdza się świetnie zasada „na cebulkę”. – Dlatego na termoaktywną bieliznę (bluza -długi rękaw i kalesony) zakładamy tylko softshellowe nakrycie wierzchnie – super jeśli posiada kieszenie wentylacyjne, ale koniecznie bez warstwy ocieplającej! Jeśli jest bardzo zimo można dołożyć pod softshell kamizelkę lub bluzę z polaru. Warto też mieć lekką puchówkę w plecaku – szczególnie na postoje i długie zjazdy oraz jakąś lekką kurtkę membranową typu paclite. Skitourowcy to „minimaliści” kierujący się zasadą light&fast, ale oczywiście bez przesady! – Ubiór skitourowy powinien być adekwatny do zakładanej formy aktywności tj. przede wszystkim od tempa poruszania się.
Nie oczekuję tego, że na pierwszej wycieczce wszyscy będą tak profesjonalnie wyposażeni:) – Ważne jest, aby nie ubierać się jak na zjazdówki (ocieplane spodnie i kurtka narciarska, a pod tym jeszcze polar) – to główny błąd osób, które zaczynają „foczenie”!
Poza tymi podstawami ważne jest, aby zabrać 2 pary rękawic: cienkie i jednocześnie dopasowane oraz grubsze – najlepiej łapawice (dwupalcowe). Te cieńsze muszą zabezpieczyć dłonie przed chłodem na podejściach, a także podczas zdejmowania i zakładania fok. Cieplejsze przydają się zawsze gdy przemokną te pierwsze oraz podczas dłuższych zjazdów. Podobnie jest z okryciem głowy – cienka czapka termoaktywna lub komin buff odpowiednio założony na głowę na podejścia oraz grubsza na postoje i zjazdy. Warto mieć też w plecaku dodatkową suchą koszulkę do przebrania przed zjazdem.
Wszystko to oraz niezbędny prowiant, a nawet termos z czymś ciepłym, jesteśmy w stanie zapakować w niewielki plecak (do 30 litrów).
Jeszcze jednym bardzo ważnym elementem ubioru skitourowego są skarpety. – Powinny być długie, jak te narciarskie, ale cienkie! – Buty skitourowe dopasowujemy dość ciasno, aby nie obcierały nas podczas poruszania się.
Powodzenia w pakowaniu :)
Andrzej Rapacz