Około 2 nad ranem osiągnęliśmy Bergen, po surfingu na skotłowanym oceanie, czemu sprzyjał baksztagowy kurs i wiatr 6-7B. W Bergen powitał nas za to bezwietrzny, słoneczny poranek. Stoimy w Bryggen tuż przy targu rybnym. Oferta owoców morza na straganach może przyprawić o ból głowy i portfela a kulinarnym skutkiem takiego sąsiedztwa był obiad makaronowo-łososiowy. Odnieśliśmy pierwszy spektakularny sukces w polowaniu na kraby. W naszym koszu znaleźliśmy jednego ale za to mocno wyrośniętego przedstawiciela gatunku oraz rozgwiazdę. Bergen jest niezwykle urokliwe ze swoimi drewnianymi domami i drewnianymi chodnikami. Nasz banner wyprawowy wywieszony na burcie wzbudził duże zainteresowanie mieszkańców, którzy dopytywali się o to „jak tam było na Svalbardzie”. Dziś mieliśmy na jachcie niespodziewaną i bardzo miłą wizytę. Odwiedził nas, mieszkający w Bergen, nasz kolega klubowy i jeden z pierwszych, po wodowaniu Panoramy, jej kapitan, kpt. Maciek Spasowski. Gościliśmy Maćka na śniadaniu . Obiecał tez oddać nam cumy ;). Ok. południa wyruszamy w kierunku Stavanger.
W załączeniu parę aktualnych fotek. Obejrzyj galerię (kliknij)
pozdrawiamy
Jacek i Załoga Panoramy.